wtorek, 27 sierpnia 2013

Dream Catcher....

Według wierzeń niektórych plemion Indian Ameryki Płn. (m.in. Kri, Odżibwejowie) sny nawiedzające śpiących w domu musiały przejść przez amulet. Gęsta sieć miała przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne mary. Taki sen miał łapać się w sieć i spływać po piórach.
Tubylcza ludność Ameryki w swej wspaniałej prostocie wierzy, że w powietrzu znajdują się zarówno dobre, jak i złe sny. Tradycyjnie łapacze snów wieszano w tipi nad legowiskami i kołyskami dzieci. Legenda mówi, że dobre sny przechodzą przez otwór w środku i trafiają do śpiącego, zaś złe są więzione w sieci i giną w świetle dnia. Wielu tubylczych Amerykanów wierzy, że gdy śpimy sny opuszczają nas. Dzięki łapaczowi snów, duch snu prowadzi złe sny do pułapki w sieci, a dobrym pozwala prześlizgnąć się przez okrągły otwór, by mogły się spełnić. Wraz z pierwszymi promieniami słońca złe sny złapane w sieci unicestwiają się.



Myślę, że jest jeszcze dużo osób na świecie, którzy wierzą w działania Łapacza Snów.Tez chciałabym uwierzyć, bo czasem miewam takie sny, nie dające mi spokoju, nawet przez tydzień...






(>.<)
Do następnego ~!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz